Prolog
Prolog – Dom
państwa Granger.
Hermiona
Granger obudziła się w swoim pokoju, w swoim łóżku, w swojej własnej pościeli,
pachnącej mugolskim proszkiem do prania. Jednak to wszystko wydawało jej się
obce, a dom cichy i samotny. Mimo wszystko chciała tu wrócić po drugiej bitwie
o Hogwart. Nie liczyła na to, że zobaczy rodziców, ale chciała wrócić… Zerknęła
na zegarek. Za jakieś dwie godziny przyjedzie Ron, żeby zabrać ją do Nory na
resztę wakacji. Tam dziewczyna zamieszka ze swoim chłopakiem i całą resztą
rodziny Weasleyów. Nie można zapomnieć o Harrym, którego już od dawna
traktowano jak członka rodziny.
Przez następne dwa miesiące będą odbudowywać
Hogwart. Niestety zamek w sporej części uległ zniszczeniu. McGonagall jako nowa
dyrektorka stwierdziła, że każda para rąk do pracy się przyda. Wiele konfliktów
zostało zażegnanych, nie dzielili się na hogwarckie domy, uczniów i
nauczycieli, byłych śmierciożerców, bo i tych nie brakowało, czy członków
Zakonu. Wszystkim zależało na tym, aby odbudować szkołę przed rozpoczęciem
roku.
Oczywiście Hermiona jako pierwsza wpisała
się na listę uczniów, którzy we wrześniu wrócą do Hogwartu. Ron i Harry kręcili
nosem, ale Gryfonka wiedziała, że prędzej czy później ich przekona. Zabrała się
za pakowanie kufra i walizek. Dom rodziców zamierzała sprzedać. Nie łudziła
się, że wrócą do Anglii. Zjadła w miedzyczasie śniadanie i ubrała wcześniej
przygotowane, lekko sprane spodnie i czerwoną koszulkę. Usiłowała właśnie
domknąć ostatni kufer, gdy usłyszała samochód pana Weasleya wjeżdżający na
podjazd. Wysiadł z niego Ron, jak zwykle uśmiechnięty, z lekko rozczochranymi,
rudymi włosami. Zbiegła na dół, aby otworzyć drzwi.
– Hej. –
Przywitał się Ron i przytulił dziewczynę. Hermiona cmoknęła go w policzek.
– Mam problem
z zamknięciem kufra… – zaczęła powoli. Chłopak pytająco podniósł brew.
– Skarbie…
Zgubiłaś różdżkę? – zapytał niepewnie, w odpowiedzi na co brązowooka Gryfonka
walnęła się ręką w czoło.
– Różdżka,
wiedziałam, że czegoś mi brakuje.
Ron roześmiał
się serdecznie i objął dziewczynę ramieniem. Hermiona czuła się bezpiecznie w
jego objęciach.
– Zginęłabyś
beze mnie.
– Wiem –
powiedziała cicho, ale całkiem poważnie, dziewczyna i przytuliła się do Rona.
Po chwili chwyciła go za rękę i zaprowadziła na górę. Gryfon jednym machnięciem
magicznego patyka zamknął kufer dziewczyny. Zniósł bagaże do salonu,
rozglądając się przy okazji. Może trudno w to uwierzyć, ale jeszcze nigdy nie
był w domu Hermiony. Przyglądał się właśnie białej zastawie, stojącej za szybą
kredensu, kiedy Hermiona złapała jego wolną dłoń i uścisnęła mocno.
– Ładne –
mruknął niby do siebie.
– Mama zawsze
dbała o wystrój domu – powiedziała Hermiona smutno. Wspomnienia o rodzicach
nadal były dla Gryfonki jak świeże rany.
Ron zaniósł
bagaże do służbowego samochodu ojca. Oczywiście mieli szofera, bo chłopak nie
miał prawa jazdy. Po przygodach z autem w czasie drugiego roku nadal bardzo
ostrożnie podchodził do wszystkiego, co miało cztery koła i silnik. Wrócił do
Gryfonki, która została w salonie. Chciał dać jej trochę czasu, aby mogła
"pożegnać się" z domem.
Zastał ją
oglądającą jakąś pustą ramkę na zdjęcia.
– Wszystko w
porządku?
Odwróciła się
i Ron dostrzegł łzy spływające po jej policzkach. Strasznie nie lubił, gdy
płakała. Nigdy nie wiedział, co powiedzieć. Podszedł do dziewczyny, przytulił
ją, pogłaskał po głowie i parę razy szepnął, że „będzie dobrze”. Hermiona
uspokoiła się i usiadła na kanapie. Ron jak zawsze był obok. Od kiedy pamiętał,
był obok, aż w końcu i Hermiona to dostrzegła.
– Nie wierzę,
że muszę opuścić ten dom, och, Ron… –
Znów zaszlochała, a Gryfon na powrót objął ją ramieniem. Siedzieli tak przez
dobre parę minut. Potem chłopak podał jej chusteczkę. Hermiona podziękowała
skinieniem głowy, wstała z kanapy i otarła łzy. On również się podniósł i
chwycił ją za rękę. Hermiona zabrała ze sobą pustą ramkę na zdjęcia, wsiadła do
samochodu i razem z Ronem odjechali w stronę Nory.
Oto prolog,
pisany jakieś cztery razy, ale ciii... Mam nadzieję, że choć trochę was
zaciekawiłam. Zapraszam na dalszą część historii, w której dom Salazara
zwariuje...
Prolog
sprawdziła niezawodna Katja z którą nawiązałam kontakt poprzez stronę: http://betowanie.blogspot.com/. Dziękuję ci
bardzo!
~Pani M.
Właśnie odkryłam twojego bloga <3
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada. Dobrze piszesz, lekko i nie widać błędów (przy najmniej na razie ;D )
Jak mniemam, jej mężem jest Draco? <3
Powodzonka w dalszym pisaniu i zapraszam do siebie:
http://dramione-razemlubwogole.blogspot.com
<3~~Civetta
Trafiłam przed chwilą na tego bloga i już się wciągnęłam. Piszesz z taką lekkością, że aż na kilometr widać Twoją pasję.
OdpowiedzUsuńZaraz lecę do czytania kolejnego rozdziału.
Pozdrawiam
Sabio :*
Hej! Właśnie trafiłam na twojego bloga i muszę powiedzieć, że od razu mnie wciągnął ;)zaraz zabieram się za czytanie reszty :)
OdpowiedzUsuńCześć! Zawdzięczasz moją obecność tutaj pewnemu Anonimowi, który twierdził, że jego (a raczej jej :D) przyjaciółka (ty) ma ogromny talent ale małą motywację przez małą liczbę osób czytających tego bloga. Żal mi się Ciebie trochę zrobiło (cała ja ;D) i podkusiłam się zajrzeć tutaj. Tak więc prolog bardzo fajny, widać, że pisanie przychodzi Ci z łatwością; wyczuwam to na kilometr :) Lecę nadrobić zaległości na Domu Salazara :)
OdpowiedzUsuńRessa ♥
Zajebisty prolog XD
OdpowiedzUsuńSama Wiesz Kto
Witaj. Wlasnie odkrylam twojego bloga, prolog zacheca do dalszego czytania,wiec lece nadrabiac :)
OdpowiedzUsuńO boże! Trafiłam tu zupełnie przypadkiem. Świetnie piszesz! Zachęca mnie do czytania. Przeczytam kolejne rozdziały i na pewno tu jeszcze wpadnę!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://62442-dramione-magic-love.blogspot.com/?m=1
Na razie tylko prolog...
Życzę WENY!
uśmiech mnie ani na chwilę nie opuścił :D zawsze mam taką podnietę gdy czytam nowego bloga dramione zapowiadającego się zajebiście ( jeżeli nie życzysz sobie przekleństw napisz , dostosuje się ) Weny kochana ! :*
OdpowiedzUsuńNo nie powiem, zainteresowałaś. :3
OdpowiedzUsuńBędę czytać dalej. ;)
Obstawiam: Harry & Pansy, Ginny & Zabini, no i oczywiście para wieczoru: Hermiona i Draco! :D
Pozdrawiam serdecznie i czytam dalej! ;*
mam zamiar za chwilę zabrać się za resztę opowiadania, jeszcze niewiele mogę wywnioskować, ale wzruszyła mnie pusta ramka ;(
OdpowiedzUsuńCiekawie się zaczyna ;)
OdpowiedzUsuńBiorę się za czytanie reszty rozdziałów. Mam nadzieję, że są równie genialne ;)
Pozdrawiam i życzę weny
Bellatrix
Bardzo fajny prolog. :D niewiadomo czego się spodziewać xd szczególnie, że głównym wątkiem ma być dramione, jak się nie mylę xd czytam dalej :P i ogółem to cześć. Jestem Zielonoo;* Znalazłam tego bloga totalnie przypadkowo, chyba na facebook'u xd to tyle ;) mam nadzieję, że nasza "przygoda" razem nie zakończy się szybko :D do zobaczenia pod rozdziałem 1!!!! :* pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że chciałam przeczytać Prorok, lecz po prostu nie mogę. :(
OdpowiedzUsuńNa telefonie nie da się czytać, bo litery zlewają się z tłem. :( Proszę o zmianę na biały kolor liter.
hermioneaan.blogspot.com
Dobra, udało się. :)
UsuńWytrwałam. Jeszcze dziś dam kom pod nextem
hermioneaan.blogspot.com
Świtnie tylko prośba, zmień kolor czcionki. Bo ta która ja teraz mam jest taka , że się zlewa z tłem i nie da się czytać.
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, ale tak jest tyko w Prologu później już jest biały tekst i da się czytać ;)
UsuńWidzę kilka błędów językowych i stylistycznych. W niektórych zdaniach nie ma powiązania i źle się je czyta. Fabuła dość naiwna, ale można się wciągnąć.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój:http://jakjaciekocham.blogspot.com/2014/12/ten-blog-bedzie-poswiecony-dramionie.html?m=1
Nelia♥
Nie zapowiada się najlepiej, radziłabym przeczytać kilka książek. Dobrze ci to zrobi ��
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu przypadkiem. Masz rację, rozdział trochę chaotyczny, ale trzymam cię za 'słowo' i nie zniechęcam się. ;) Lecę czytać dalej ;* (nawet nie miałam zamiaru się zniechęcać - dobrze to jest napisane? - więc nie wiem o czym mowa, to jest ok ;) )
OdpowiedzUsuńoooooo jejku :D cudowny prolog pisz tak dalej strasznie mi sie podoba :D
OdpowiedzUsuńPani Smok
Odkryłam właśnie tego bloga i sądzę że się bardzo fajnie zaczyna lecę czytać dalej <3 :*
OdpowiedzUsuńZaczynam czytać. Prolog mnie zachęcił, a samo opowiadanie poleciły mi dziewczyny z grupy na fb. Ciekawie sie zapowiada.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pure
Podoba mi się. Masz coś w swoim stylu, że miło się czyta to co piszesz. Pomimo tego, że nie jestem wielką fanką związku Rona z Hermiona, wytworzyłaś między nimi wspaniałą więź i bardzo dobrze to przedstawiłaś. Lecę czytać dalej!
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała kiedykolwiek czas, chciałabym zaprosić do mnie. Mile widziane komentarze z opiniami! :) http://bring-me-to-life-dramione.blogspot.com/
Masz bardzo ładny styl pisania, czyta się lekko i przyjemnie.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, lecę czytać dalej! :)
Podoba mi się! Już tak cięźko mi trafić na dobry blog, że Twój jest prawdziwym szczęściem !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Sofii :*